gajan gajan
7976
BLOG

Stenogramy z Jaka-40 mogą potwierdzić hipotezę pułapki

gajan gajan Polityka Obserwuj notkę 176

W dniu wczorajszym media podały informację, że stenogramy rozmów z Jaka-40, który lądował w Smoleńsku przed katastrofą prezydenckiego tupolewa, będą gotowe najwcześniej w przyszłym roku. Do tej informacji odniósł się Antoni Macierewicz przewodniczący Zespołu Parlamentarnego badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej. W rozmowie ze Stanisławem Żarynem z portalu wPolityce.pl  powiedział:

„Materiał dotyczący jaka jest ważnym dowodem. Nie rozumiem dlaczego do dziś prokuratura nie ujawniła zapisu odczytu magnetofonu jaka. Ten odczyt został wykonany natychmiast, potem został powtórzony. Opinia Instytutu Ekspertyz Sądowych jest oczywiście ważna, ale pamiętajmy, że zapisy czarnych skrzynek z tupolewa, zostały upublicznione w wersji rosyjskiej natychmiast. Nikt w tej sprawie nie czekał na ekspertyzy instytutu z Krakowa. Materiały dotyczące jaka również istnieją. I mam wrażenie, że to prokuratura spowalnia procedury w tej sprawie, a nie biegli z Krakowa.

Magnetofon zamontowany w jaku powinien nagrać rozmowę, która dotyczyła pułapu, do którego może zejść TU-154. W związku z tym rzeczywiście ten materiał ma znaczenie. On może potwierdzić hipotezę pułapki, zastawionej na rządowy samolot lecący do Smoleńska. W tę pułapkę próbowano wciągnąć samolot Tu-154M. Jednak wiemy, że mjr Arkadiusz Protasiuk nie dał się w tę pułapkę wciągnąć. Ten materiał jest więc istotny z punktu widzenia sprawy pułapki, jest istotny do weryfikacji, do jakiego pułapu Rosjanie pozwolili zejść załodze Tupolewa. Jednak z drugiej strony ta sprawa nie przesądza istoty problemu.

Dysponujemy pełną dokumentacją, świadczącą, że Tu-154 w sposób prawidłowy odchodził znad lotniska, że do tragedii doszło w powietrzu, gdy mjr Protasiuk podjął w sposób odpowiedni i w odpowiednim momencie decyzję o odejściu. Brzoza nie została złamana na 5 metrach, jak twierdzi pan Jerzy Miller i pani Anodina, ani na 6,5, ani na 7,5 - jak podawała potem prokuratura, tylko metr od czubka. Tak wynika z zapisów pierwszego protokołu oględzin miejsca katastrofy stworzonego przez Rosjan zaraz po tragedii. Ten materiał jest dowodem w śledztwie, a jego wiarygodności nikt nawet nie podważał. Jeśli prokuratorzy rosyjscy, którzy ten dokument tworzyli, zostaną przesłuchani i stwierdzą, że tamten dokument sfałszowali, to będzie można na ten temat debatować. Jednak obecnie tak nie jest. Co więcej, wiemy, że słynna pancerna brzoza nie miała żadnego związku z tą tragedią.”

 

gajan
O mnie gajan

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka