Piotr Walentynowicz wnuk legendy Solidarności Anny Walentynowicz twierdzi, że nie ma pewności czy w rodzinnym grobie pochowana jest jego babcia – podaje Niezależna.pl.
„Dostaliśmy ekspertyzy sporządzone w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Po zapoznaniu się z nimi z ubolewaniem stwierdziliśmy, że nie rozwiały one naszych wątpliwości. Więcej nie mogę powiedzieć, ponieważ podjęliśmy kroki prawne” – mówi Piotr Walentynowicz.
Wątpliwości dotyczą tożsamości osoby pochowanej w grobie w Gdańsku 28 września 2012 roku, po wcześniejszej ekshumacji i nie jest wykluczone, że dokumentacja zawiera nieprawdziwe dane dotyczące badań genetycznych – pisze niezależna.pl.
Odnosząc się do tej sprawy, pełnomocnik rodziny mec. Stefan Hambura powiedział:
„Nie zapoznałem się jeszcze z tymi dokumentami. Jeżeli się to okaże prawdą to wówczas będziemy w jak najszybszym trybie wyjaśniać ten skandal. Już teraz apeluje do Naczelnej Prokuratury Wojskowej by w szybkim trybie zebrała i przygotowała dla nas wszystkie dokumenty. Tym bardziej, że w niedopuszczalny sposób, naruszający godność osoby zmarłej oraz jej rodziny prokuratura opublikowała na swoich stronach internetowych wyniki badań sekcji zwłok osoby uznanej według śledczych za Anna Walentynowicz”.
Przypomnijmy, że we wrześniu 2012 Janusz Walentynowicz syn Anny Walentynowicz mówił, że ciało, które zostało wyjęte z grobu, a które znajduje się na stole sekcyjnym, nie jest ciałem mojej mamy, śp. Anny Walentynowicz, które rozpoznałem w Moskwie.
